Szept pozorny.
Rysunki Ewy Michałowicz – Smarzewskiej
Rysunki Ewy Michałowicz – Smarzewskiej
Wernisaż: 5.09, godzina 18.00
Wystawa trwa: 6.09 – 3.10.2025
Wystawa trwa: 6.09 – 3.10.2025

Paprocie. Nici neuronowe. Kreski konopne. Gałęzie. Liście. Nieokreślone tkanki. Sploty pourywane. Ciągi w umowną nieskończoność. Nieprzypadek przecinających się skosów, pionów i poziomów. Kłaki. Jelita. Żyły. Nasiona. Głębia czerni. Z niej ostrożne wyłanianie, wyrywanie, wszystkopojawianie. Coś pulsuje, coś drży, ktoś daje znak życia, ktoś mówi o Swoim Czasie właśnie rozpoczętym.O istnieniu
„z naturą zgodnym”, rozpędzonym, upartym, z prawem do własnego miejsca w ChaotycznymPorządku-ChaotycznymPorządku-ChaotycznymPorządku. O Porządku od zawsze ustalonym rozpoznawanym końcem palca, czubkiem długopisu, wilgocią oka. O wykluwającym się z nasionka, ze strzępka,
z otwartego zamknięcia, w ładzie Stawania się. O Malutkim, które już jest, wśród dominacji Dojrzałego, obok przyglądającej się mu gdzieś z drugiej strony Zwiędłego, które już było i które wie że jest tym samym, co Ono… Czy życie nań dopiero czeka? Ziarno jest już samo życiem, stało się, jest byciem nieustannym, ciągłym, życie bez niego sobą samym nie może się wypełnić. Komórki, tkanki, nici – snutki nie ustają w drganiach, aż z kokonu gdzie delikatność przejrzysta cicha wysuną się stopy, naciągną trampki wiszące grzecznie, na sznurówkach gotowych do zawiązania. Pójdą. Ja sam, ja sama! – bo jest ich też dwoje, tak bardzo razem, jak bardzo osobno we wspólnym mikrowszechświecie wśród innych nieskończenie wielu mikrowszechświatów. Krew osłonięta ściankami sprężystych rurek krąży w skorupce pąku dociera spełnia przyjęte zadanie karmi pewna swojego bezpieczeństwa zawieszonego ufnie w kosmicznych otchłaniach cierpliwie pozwalających sobie wyrywać coraz to nowe kawały życia.
Cóż jej z tego że gdzieś tam daleko a tuż obok ktoś przestał się stawać że światełko zgasło że ciemno że tylko nagie żebra…Ona nasyca ona pędzi nie ma czasu, nie przystanie dla krótkiego żalu zostawia go tym którzy myślą którzy patrzą którzy cofają się o krok o wiele kroków i widzą co za brzegiem kartki zapisanej milionem drobnych znaczków liter tego oto świata udającego zwykłe rysunki wydobywane zwykłym czarnym długopisem ze skromnego prostokątu papieru wyspy wyciętej z ciszy wieczoru
To świat dla tych którzy nie tylko patrzą, nie tylko widzą, ale i odsłaniają własną skórę, dają sobie wtatuować zakochane w życiu, świadome śmierci, dramatyczne, bezwzględne, czułe pismo Ewy Michałowicz – Smarzewskiej.
„z naturą zgodnym”, rozpędzonym, upartym, z prawem do własnego miejsca w ChaotycznymPorządku-ChaotycznymPorządku-ChaotycznymPorządku. O Porządku od zawsze ustalonym rozpoznawanym końcem palca, czubkiem długopisu, wilgocią oka. O wykluwającym się z nasionka, ze strzępka,
z otwartego zamknięcia, w ładzie Stawania się. O Malutkim, które już jest, wśród dominacji Dojrzałego, obok przyglądającej się mu gdzieś z drugiej strony Zwiędłego, które już było i które wie że jest tym samym, co Ono… Czy życie nań dopiero czeka? Ziarno jest już samo życiem, stało się, jest byciem nieustannym, ciągłym, życie bez niego sobą samym nie może się wypełnić. Komórki, tkanki, nici – snutki nie ustają w drganiach, aż z kokonu gdzie delikatność przejrzysta cicha wysuną się stopy, naciągną trampki wiszące grzecznie, na sznurówkach gotowych do zawiązania. Pójdą. Ja sam, ja sama! – bo jest ich też dwoje, tak bardzo razem, jak bardzo osobno we wspólnym mikrowszechświecie wśród innych nieskończenie wielu mikrowszechświatów. Krew osłonięta ściankami sprężystych rurek krąży w skorupce pąku dociera spełnia przyjęte zadanie karmi pewna swojego bezpieczeństwa zawieszonego ufnie w kosmicznych otchłaniach cierpliwie pozwalających sobie wyrywać coraz to nowe kawały życia.
Cóż jej z tego że gdzieś tam daleko a tuż obok ktoś przestał się stawać że światełko zgasło że ciemno że tylko nagie żebra…Ona nasyca ona pędzi nie ma czasu, nie przystanie dla krótkiego żalu zostawia go tym którzy myślą którzy patrzą którzy cofają się o krok o wiele kroków i widzą co za brzegiem kartki zapisanej milionem drobnych znaczków liter tego oto świata udającego zwykłe rysunki wydobywane zwykłym czarnym długopisem ze skromnego prostokątu papieru wyspy wyciętej z ciszy wieczoru
To świat dla tych którzy nie tylko patrzą, nie tylko widzą, ale i odsłaniają własną skórę, dają sobie wtatuować zakochane w życiu, świadome śmierci, dramatyczne, bezwzględne, czułe pismo Ewy Michałowicz – Smarzewskiej.
Przemysław Maria Zawadzki
Ewa Michałowicz – Smarzewska
Urodziła się w 1971 r we Włodawie, mieszka w Sanoku. Zajmuje się malarstwem i rysunkiem. W malarstwie przede wszystkim interesuje ją człowiek, z całą swą złożonością
i nieoczywistością. Znaczące miejsce w twórczości artystki zajmuje również rysunek – rysuje czarnym długopisem na papierze. Inspiracje czerpie z natury, ale nie w sposób dosłowny. Interesuje ją biologiczna strona życia, to co się dzieje po za kontrolą umysłu, intelektu. Tematy które najczęściej pojawiają się w rysunkach to: procesy życiowe zachodzące
w naturze/organizmie, przenikanie się życia ze śmiercią, samotność, wyobcowanie.
Urodziła się w 1971 r we Włodawie, mieszka w Sanoku. Zajmuje się malarstwem i rysunkiem. W malarstwie przede wszystkim interesuje ją człowiek, z całą swą złożonością
i nieoczywistością. Znaczące miejsce w twórczości artystki zajmuje również rysunek – rysuje czarnym długopisem na papierze. Inspiracje czerpie z natury, ale nie w sposób dosłowny. Interesuje ją biologiczna strona życia, to co się dzieje po za kontrolą umysłu, intelektu. Tematy które najczęściej pojawiają się w rysunkach to: procesy życiowe zachodzące
w naturze/organizmie, przenikanie się życia ze śmiercią, samotność, wyobcowanie.
Wykształcenie:
Dyplom z malarstwa w pracowni prof. S. Żukowskiego na Wydziale Artystycznym UMCS w Lublinie
Dyplom z gobelinu i malarstwa na Uniwersytecie Ludowym we Wzdowie
Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu
Dyplom z malarstwa w pracowni prof. S. Żukowskiego na Wydziale Artystycznym UMCS w Lublinie
Dyplom z gobelinu i malarstwa na Uniwersytecie Ludowym we Wzdowie
Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu
Członkini ZPAP oddział Rzeszowski.



